|
Post by Laura Palmer on Jun 28, 2018 19:33:28 GMT 1
Sunset Ride- Jak nazwa wskazuje- Bar, w którym zwykli przesiadywać motocykliści. Była to typowa speluna, w typowo amerykańskim stylu, podświetlana neonami i otoczona kłębem dymu papierosowego. Przed barem stał rządek maszyn, a ich właściciele właśnie relaksowali się w środku, pijąc alkohol, rozmawiając i grając.
Laura weszła pewnym krokiem do baru. Usiadła przy stoliku, czekając aż barman odwróci się w jej stronę. Barmanem był Steve. Jej stary dobry kumpel. Blondas z roztrzepaną burzą loków. Gdy po dłuższej chwili nie zwracał na nią uwagi, wzięła jedną z lotek leżących na blacie i rzuciła. Lotka wbiła się w półkę barową, milimetry od twarzy mężczyzny. Jednak on zachował spokój. -Ten rzut rozpoznam wszędzie. I tylko 2 osoby mają takiego cela.- Odwrócił się. Uśmiechnął się ciepło, z lekka zaskoczony.- Laura! Kope lat! Chcesz coś do picia? Ja stawiam! Laura stukała rytmicznie palcami o blat. -Chętnie Steve, mam kilka spraw do opicia.- Sięgnęła do ieszeni- Ale zanim zanurzymy się w naszym pijackim spierdoleniu...- Podała mu CV.-Szukam pracy. Przeleciał wzrokiem po kartce. -Myślę że bez CV wziąłbym cię. Po starej znajomości. Mam nadzieje ze chodzenie w ołówkowej spódnicy, jako kelnerka nie sprawia problemu? -Dla ciebie stary, to nawet na ruże bym mogła tańczyć.- Puściła mu oczko.- To co? Zaczynam od jutra? Tylko tak do 15 w miarę możliwości. -Jasne. Nie ma problemu. Przeciągnęła się. -To lej. Zachlejmy moją nową pracę.
|
|