|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 9:15:35 GMT 1
-Nie stracisz już nic. Znajdziemy go. - Przytulił ją mocniej do siebie, dalej czule głaskając.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 9:17:00 GMT 1
-Jeśli on na prawde nie żyje...-Westchnęła-Jaka jest najbardziej bezbolesna śmierć?- Zapytała
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 9:27:22 GMT 1
-No po tym jak wczoraj wróciłaś cała we krwi, sama powinnaś wiedzieć. - Lekko się do niej uśmiechnął.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 9:29:36 GMT 1
- Mam dość. Mam dość wszystkiego. To mnie przytłacza.-Powiedziała zrezygnowana.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 9:51:40 GMT 1
-Nie mów tak. Silna z Ciebie dziewczyna, dasz rade. Dasz rade...- Jego ręka zaczęła się lekko trząść. Pewnie przez ten cały stres spowodowany tą sytuacją. Nigdy jeszcze nie był pod taką presją.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 9:59:59 GMT 1
-Tylko udaje silną. To tylko skorupa.-Wzięła głęboki wdech- Przy tobie mogę chociaż przez chwilę się uwolnić od tej iluzji.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 10:07:58 GMT 1
Przełknął śline i spojrzał jej w oczy. -Ale musisz być silna dla niego i Molly. Sądzę, że tego właśnie chce teraz, gdziekolwiek on jest.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 10:12:36 GMT 1
Kiwnęła głową. -Zrobir kawę- Wstała. Włączyła wode.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 10:16:51 GMT 1
-Dobrze. - Wziął głęboki wdech i spojrzał na swoją rękę. Dalej się trzęsła jak galareta. Chwycił się za nadgarstek, żeby jakoś to ogarnąć.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 10:20:02 GMT 1
Sięgnęła do apteczki. Wyciągnęła białe pudełeczko. Xanax. Sprawdziła ile tabletek jest. Wystarczająca ilość by zapić wódką i odejść w spokoju. Odłożyła tabletki na miejsce. Miała jednak nadzieje że nie będzie musiała tego robić. Wsypała kawę do 2 kubków. Zalała wrzątkiem. Przyniosła kawę i położyła na stole. Włączyła telewizje.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 10:25:02 GMT 1
Rozciągnął się i wziął łyka kawy. -Nie przeszkadza ci, że tak tutaj sobie siedze jak jakiś przybłęda całymi dniami?
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 10:27:21 GMT 1
-Przynajmniej nie siedze e donu w totalnej ciszy. Zawsze jakieś urozmaicenie- Wzięła łyka. Jej twarz była czerwona i podpuchnięta od płaczu.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 10:30:25 GMT 1
Spojrzał się na nią ukradkiem. -Może przemyj twarz lepiej? Cała czerwona jesteś.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 10:33:28 GMT 1
-Racja. Wstała do łazienki. Przemyła twarz zimną wodą. Sięgnęła do szafki. Zawsze tam trzymała jakiś alkohol na czarną godzinę. Wzięła kilka łyków. -Jestem żałosna- Westchnęła. Wróciła z łazienki i usiadła na kanapie.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 10:38:56 GMT 1
Zapalił papierosa i podał jej swoją paczke. -Możesz mi coś obiecać?
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 10:41:02 GMT 1
-Tak?-Zapytała.- Wzięła łyk kawy. Odpaliła papierosa.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 10:47:04 GMT 1
-Nie rób sobie nic, kiedy wiesz...Wszystko jebnie. - Głos mu się urwał pod koniec. Czuł w sobie coś, czego nigdy nie rozumiał. Czego nigdy nie doświadczył. Znów zaczęła mu się ręka trząść, tym razem bardziej intensywniej.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 10:50:56 GMT 1
Spojrzała na niego. -Ale po co. Po co mam wtedy żyć?-Uśmiechnęła się- Spokojnie. W szafce mam Xanax i wódkę. Dla mnie będzie to bezbolesne.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 10:55:54 GMT 1
Lekko się przeraził. -Po prostu...Molly Ciebie potrzebuje mimo wszystko i... - spojrzał się na podłoge - Nie rób tego po prostu. Prosze.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 11:01:03 GMT 1
-Molly znalazła już osobę która się nią zaopiekuje.- Wzruszyła ramionami.- Po prostu chce się z nim spotkac. Za wszelką cenę.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 11:04:23 GMT 1
-Ale kto się Tobą zaopiekuje. Martwie się po prostu o Ciebie. - Ostatnie zdanie powiedział cichym, niemalże zdołowanym głosem.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 11:09:01 GMT 1
-Marrtwisz się o zniszczonego człowieka który jest na dnie?- Zapytała.- Po prostu nie chce się stoczyc bardzej.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 11:13:05 GMT 1
-Też nie chce i dlatego się martwie. Po prostu nigdy nie miałem kogoś takiego jak Ty w swoim życiu. - Zaciągnął się i zamknął oczy.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 11:16:20 GMT 1
Spojrzała w przestrzeń. Zaciągnęła się paierosem. -Zaniedbałam sowej zdrowie, i straciłam dziecko dla poszukiwań. Nie wybaczę sobie jeśli to pójdzie na marne.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 11:17:48 GMT 1
-Nie pójdzie. Zapewniam Ciebie - Położył rękę na jej ramieniu.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 11:21:30 GMT 1
-Proszę pilnuj mnie- Sznepnęła- Żebym nie zrobiła nic głupiego.
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 11:23:39 GMT 1
-Dobrze. Nie zostawie Ciebie. - Przytulił ją mocno do siebie.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 11:26:57 GMT 1
Wzięła oddech. -Ta bardzo chciałam, by ta sprawa zrobiła krok naprzód. Ale gdy wreszcie jesteśmy coraz bliżej, zaczynam tracic zmysły.- Pociągnęła nosem
|
|
|
Post by Rey Wolfgang on Jun 5, 2018 11:29:32 GMT 1
-Dojdziemy do sedna tego prędzej czy później. - Pogłaskał ją i spojrzał na teczke Hanka na stole. - Będę dzisiaj wychodzić. Praca czeka i przy okazji jeszcze poszperam głębiej w tej całej sprawie.
|
|
|
Post by Laura Palmer on Jun 5, 2018 11:33:13 GMT 1
Kiwnęła głową. -Dobrze...- Westchnęła ciężko.
|
|