|
Post by Marco Croix on Jun 24, 2018 15:13:00 GMT 1
Przytulił ją. Był przestraszony. - Co się stało? - zapytał zmartwiony.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 24, 2018 15:22:25 GMT 1
-Wszystko gniło. Wszystko było takie... Żywe... Chciałam uciec ale dogoniły mnie zwierzęta...-Mówiła chaotycznie. Obudziłam się tutaj... Tak bardzo się boje.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 24, 2018 15:24:31 GMT 1
Gładził ją po plecach. - Wszystko będzie dobrze. - szepnął.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 24, 2018 15:35:10 GMT 1
-To miejsce mnie pochłonie... Błagam zabierz mnie stąd. Tak bardzo się boje.-Łzy spływały jej po policzkach.-Ratuj mnie...
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 24, 2018 16:02:21 GMT 1
Westchnął. - Na pewno tego chcesz? - zapytał.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 24, 2018 16:29:44 GMT 1
Wbiegła w ścianę. Odbiła się od niej. Uderzyła jeszcze raz. -Jestesmy uwięzieni! Marco oni nas uwięzili!-Spojrzała na niego. -Co my teraz zrobimy? Zaczęła chodzić nerwowo. -MUSIMY UCIEC!
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 24, 2018 20:25:14 GMT 1
- Molly słońce uspokój się. - powiedział łagodnie. - Nikt nas nie uwięził. Uświadom sobie to, że oni chcą twojego dobra. I ja również.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 24, 2018 20:33:27 GMT 1
Osunęła się na kolana. -Ale ja chce do pracy... Chce do domu... Chce zobaczyć psa. Pociągnęła nosem. - Chce pić kawę siedząc na parapecie..
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 24, 2018 20:41:08 GMT 1
- Mordko. - usiadł obok niej. Położył rękę na jej kolanie. - Wytrzymaj jeszcze te kilka dni. - powiedział. - Zrób to dla mnie. Proszę.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 24, 2018 20:45:08 GMT 1
Spojrzała na niego. Widać że była wycieńczona. Pod jej oczami znajdowały się mocne czerwone sińce. Oparła o niego głowę. -No dobrze.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 24, 2018 21:09:40 GMT 1
Westchnął. Objął ją. - Postaraj się więcej nie szaleć. - szepnął. Pocałował ją w policzek.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 24, 2018 21:12:47 GMT 1
- Chciałabym zapalić.- Wybuchła śmiechem. Przystawiła się do niego najmocniej jak mogła. - Śmiesznie wyglądam w tym kaftanie co?
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 24, 2018 21:18:34 GMT 1
- Dość komiczne. - zaśmiał się. Położył głowę na jej ramieniu. Słuchał jej oddechu.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 24, 2018 21:23:27 GMT 1
Starała się uspokajać zwracając bardzo uwagę na zapach, oddech, najmniejsze ruchy czy bicie serca mężczyzny. Otaczała ich cisza. Byli tylko oni. Siedzący na środku białego miękkiego pomieszczenia.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 24, 2018 22:09:09 GMT 1
Gładził ją po ramieniu. Starał się ją uspokoić jak najlepiej tylko mógł.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 25, 2018 8:11:57 GMT 1
Uspokoiła się. Spojrzała na Marco. Chciała zapamiętać majmniejszy szczegół jego twarzy.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 25, 2018 8:50:58 GMT 1
Spojrzał a nią i uśmiechnął się. Westchnął cicho. Odgarnął włosy z jej twarzy.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 25, 2018 9:20:13 GMT 1
Uśmiechnęła się. Położyła głowę na jego ramieniu. -Zostań ze mną proszę... Nie chce siedzieć tu sama.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 25, 2018 9:21:31 GMT 1
- Na prawdę bym chciał, ale wiesz, że to nie jest możliwe. - powiedział. Pocałował ją w czoło. - Jeszcze tylko chwila i znów będziemy tylko ty, ja i Sperare.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 25, 2018 9:44:33 GMT 1
Kiwnęła głową. -Odwiąż mnie proszę. Chce cię przytulić.-Szepnęła. Pocierała policzkiem o jego policzek.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 25, 2018 10:02:37 GMT 1
- Obiecaj, że nie będziesz wariować, gdy cię odwiąże. - powiedział.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 25, 2018 10:08:39 GMT 1
Kiwnęła głową. Kiedy mężczyzna ją odwiązał rzuciła się tuląc mocno. Owinęła ramiona wokół jego klatki piersiowej i nogi wokół pasa trzymając mocno. -Przepraszam.- Obsypała go pocałunkami w policzek.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 25, 2018 10:37:29 GMT 1
Pogłaskał ją. - Nie masz za co. - zaczął całować ją po szyi.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 25, 2018 10:47:36 GMT 1
Trzymała się go kurczowo. -Głodna jestem- Szepnęła.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 25, 2018 10:51:25 GMT 1
- Zaraz zapytam, czy coś dostaniesz. - wstał i podszedł do pobliskiej pielęgniarki. Po kilku minutach przyszła ona z talerzem z owsianką z owocami, oraz z kubkiem herbaty. Podał dziewczynie. - Smacznego myszko.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 25, 2018 11:12:17 GMT 1
Złapała za talerz i jadła dość szybko. Była już pora obiadowa a ona przez atak ominęła śniadanie. -Pewnie wyglądam jak obraz rozpaczy co?-Spojrzała na niego.
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 25, 2018 11:13:57 GMT 1
- Nie jest najgorzej. - uśmiechnął się ciepło. - Powoli bo się udławisz.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 25, 2018 11:35:19 GMT 1
Zwolniła. -Jem szybko bo głodna jestem.- Zaśmiała się. -Ile jeszcze będę siedzieć w tym budynku...
|
|
|
Post by Marco Croix on Jun 25, 2018 12:13:52 GMT 1
- Już niedługo myszko. - pogłaskał ją. Usiadł pod ścianą.
|
|
|
Post by Molly Tyler on Jun 25, 2018 12:22:17 GMT 1
Wzięła herbatę w dłonie. -Gdy miałam 14 lat zastanawiałam się jak to jest posiadać rodzine. Czy bym się do tego nadawała. Czy jakąkolwiek rodzine będę mieć. Wzięła łyk. Nawilżył jej zdarte gardło. -Uświadamiam sobie że nawet jakbym chciała nie będę mieć normalnej rodziny. Zaśmiała się. -Opiekując się Amy zrodziło się we mnie coś... Instynk macierzyński może? Może po prostu potrzeba opieki nad kimś. Poczucie że jestem komuś potrzebna. Wzruszyła ramionami. -Ale wizja tego że byłabym w ciąży przeraża mnie. Bo musiałabym wybrać. Albo ryzykować jego zdrowiem nadal biorąc leki... Albo zanurzyć się w szaleństwie. Patrzyła na złocisty płyn w plastikowym kubku.
|
|